Witajcie
Kochani :)
Koniec miesiąca już prawie za nami więc pora na kolejną odsłonę moich
osiągniętych rezultatów. Niestety te tygodnie nie należały do tych udanych pod
względem treningów i czystej michy.
Nie obyło się bez cheat meal. Szczególnie w
czasie kobiecych dni miałam straszną ochotę na coś słodkiego i niezdrowego.
Kiedy dopadają mnie takie zachciewajki staram się nad nimi zapanować jednak
kiedy mi się nie udaje nie mam wielkich wyrzutów sumienia. Jem wtedy co chce i
nawet się uśmiecham. Przecież od jednego batonika nie przytyje :)
Przemęczenie czasem daje się nam we znaki. Miałam niestety kryzysowy dzień, kiedy nic mi się nie chciało i nawet trening nie przyniósł euforii. Taki reset też jest potrzebny. Nabieramy wtedy większego pałera, dystansu i ochoty do dalszej pracy nad sobą i swoim ciałem.
Treningów nie udało mi się zrobić na 100% ale i tak jestem z siebie zadowolona, bo pomimo zniechęcenia nie odpuściłam całkowicie. Jednak satysfakcja i efekty są największą nagrodą. Przez ten miesiąc ćwiczeń moje wymiary praktycznie nie uległy zmianie. Ubył mi 1cm w biodrach. Waga mi się również nie zmieniła 51kg.
Talia: 60cm
Biodra: 89cm
Udo: 51cm
Łydka: 34cm
Kilka tygodni upłynęło od mojej ostatniej zmiany planu treningowego. Mięśnie się szybko przyzwyczajają więc w miarę możliwości ćwiczenia trzeba zresetować. Postanowiłam przez kilka najbliższych tygodni skupić się bardziej na regeneracji mięśni i wzmocnieniu mojego brzucha i grzbietu. Pośladki i nogi zostają bez zmian, obciążenie 16kg i trening 3 razy w tygodniu. Dodatkowo oczywiście cardio również 3 razy w tygodniu.
Plan na najbliższe tygodnie:
Poniedziałek: pośladki + nogi z obciążeniem 16kg
Wtorek: brzuch
Środa: pośladki + nogi z obciążeniem 16kg
Czwartek: brzuch
Piątek: pośladki + nogi z obciążeniem 16kg
Sobota: regeneracja
Niedziela: regeneracja
Za to kocham
fitness i tą całą otoczkę wokół niego.Kiedyś tylko sporadyczna przyjemność,
dziś fascynacja i moja codzienność. Zdrowe jedzenie, pozytywne myślenie, głowa
pełna nowych wyzwań. Teraz wiem na własnej skórze co to znaczy zdrowe
uzależnienie.
Kochani mnie się nie udało do końca zrealizować postawionego sobie celu w tym miesiącu ale się nie zniechęciłam. Najważniejsze by pomimo trudności, wstać i walczyć o siebie samą.
Jak Wasze osiągnięcia? Dopadł Was również kryzysowy dzień?
Ściskam Was mocno Dziewczyny :)...liyliy
WOW :) Jestem pod wrażeniem :) Wyglądasz rewelacyjnie :)
OdpowiedzUsuńDziękuje :):)
UsuńTalia godna pozazdroszczenia :)
OdpowiedzUsuńTen miesiąc i dla mnie nie był spektakularny z powodu problemów żołądkowych, które wykluczyły mnie z treningów prawie na tydzień a potem byłam tak osłabiona i obolała, że drugi tydzień upłynął na spacerach o rowerku stacjonarnym :/
Kochana rozumiem Cie doskonale :* Ja po operacji stopy nie mogłam ćwiczyć prawie 2 miesiące :(
UsuńZazdroszczę, mnie do takiego wyglądu jeszcze bardzo długa droga :) Ale nie poddaję się:)
OdpowiedzUsuńnajważniejsze by iść w zaparte, nawet jak inni mówią nie :) ROBISZ TO DLA SIEBIE :) Trzymam mocno kciuki Kochana :) :*
UsuńMasz cudowną figurę <3! Zazdroszczę :)!
OdpowiedzUsuńMój blog ♥ Serdecznie zapraszam na nowy post! Pozdrawiam.
Dziękuję :) Do wymarzonej figury jeszcze mi sporo brakuje ale jestem bliżej niż byłam parę miesięcy temu :)
Usuń